muzycznie znowu

W domu nadal rewolucyjnie i problemowo, życie... Na szczęście to nie są bezpośrednio moje problemy, aczkolwiek ciężko się patrzy jak się komuś wali, wydawałoby się, perfekcyjny związek.

Tymczasem, żeby całkiem nie pogrążyć się w problemach i zamęcie zamykam się w pokoju i słucham różnych rzeczy :)
Tym razem będzie o zespole, w którym kiedyś dawno dawno udzielał się mój tatuś. Zespół zszedł się po latach w trochę innym składzie i najpierw niedowierzałam tacie, że jego koledzy-dziadki mogą coś fajnego zagrać tak naprawdę. Przyznaję - nie doceniłam :)