Pojechaliśmy w weekend zobaczyć nowy dom. Okolica przepiękna, tylko nam 3/4 ogrodu ukradli ;) Dobrze, że chociaż po drugiej stronie ulicy jest las i zejście (mocno z górki) nad piękną rzekę :)
A w drodze powrotnej jadąc przez Algonquin Park spotkaliśmy prawdziwego dzikiego kanadyjskiego łosia. A raczej łosię ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz