halo? halo? żyje tu kto? ;)

Jakoś tak listopad śmignął mi przed oczami, razem ze swoją szarością, przynoszącą właściwie same problemy i stresy, plus ociupinkę radości. Ale generalnie nie lubię listopada i listopadowej jesieni, bo jest bleee i w ogóle nie fajnie i depresująco.

Niedługo (być może w piątek) opiszę akcję pt. kupowanie domu przez teściów, a jest co opisywać. po całej tej sytuacji mam ochotę powiedzieć, że ja nigdy domu tutaj nie kupię, chociaż patrząc na stan mojego konta, to nawet nie muszę o tym mówić ;)

a tymczasem piosenka dedykowana teściowej :]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz