Wróciliśmy niedawno od weterynarza z ostatniego szczepienia, najbliższa wizyta u weta dopiero jak maluchowi będziemy odbierać możliwość zakocenia - oczywiście nie mamy żadnych wątpliwości co do tej decyzji.
A tymczasem jest okazja, żeby pochwalić się jak bardzo Lilka urosła odkąd z nami mieszka i od pierwszej wizyty u pana doktora.
Mały wypłosz. Mieliśmy w planie wziąć jej szarą siostrę, bo Lilutka wcześniej nie widziałam u jej byłych właścicieli. Ale jak ją zobaczyłam - nie było opcji, żeby nie pojechała z nami do domu.
5 lipca miała ok. 9 tygodni i ważyła całe 650 gram
A tymczasem jest okazja, żeby pochwalić się jak bardzo Lilka urosła odkąd z nami mieszka i od pierwszej wizyty u pana doktora.
Mały wypłosz. Mieliśmy w planie wziąć jej szarą siostrę, bo Lilutka wcześniej nie widziałam u jej byłych właścicieli. Ale jak ją zobaczyłam - nie było opcji, żeby nie pojechała z nami do domu.
5 lipca miała ok. 9 tygodni i ważyła całe 650 gram

I kto tu rządzi? 26 lipca już była troszkę większa, rozpuszczona jak dziadowski bicz.
Tutaj ważyła już 907 gram
Za to mały żarłok waży aż 1417 gram. Chyba służy jej wyjadanie ze swojej miski jak również z miski jej "koleżanki"

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz