Po trochę o życiu prywatnym, zawodowym i innych takich tam-tamach
Moje bestyjeczki
Moje dwie bestyjeczki. U góry Gin, już starszy jegomość, który został w Polsce, i za którym tęsknię jak cholera, oraz moja najnowsza miłość, Leeloo zwana Lilunią, bombelkiem lub kotletem (to jak np przegryza kable od głośników :> )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz