Myślałam, że to tylko ja jestem aż tak zadowolona z własnego (prawie) sporego domu, aż tu...
połowa sierpnia, godzina mocno późna, oczy się już zamykają, gdy rozlega się głos menża:
- tak się zastanawiam teraz...
- nooo?
- a gdzie my w tym roku postawimy choinkę?
<kurtyna>
(wymyśliliśmy, że choinka chyba najlepiej będzie wyglądać w okolicach biblioteczkowych, niedaleko drzwi od kuchni ;) )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz